Są takie Maluszki, na które czeka się z ogromną niecierpliwością- tak było tym razem! Basię i Pawła poznałam na sesji ciążowej. Ujęli mnie wtedy swoim niezwykłym ciepłem, radością, otwartością i miłością. Dało się wyczuć lekką nutkę strachu i niepewności- co będzie, kiedy urodzi się Ich Maluszek, ale wyczekiwali Go z ogromnym zaangażowaniem i szczęściem w oczach. Kiedy Basia wysłała mi zdjęcie Filipka- serce mocniej zabiło i już nie mogłam doczekać się, kiedy spotkam Ich w komplecie. Sesja stała pod znakiem zapytania z różnych względów, ale ostatecznie dzięki ogromnej determinacji Rodziców- spotkaliśmy się! Filipek (jak to Filipki :D) był uparty i miał własną wizję przebiegu sesji, aż w końcu... odpłynął całkowicie i spał jak mały susełek, umożliwiając nam wykonanie tej przepięknej pamiątki na całe życie. Basiu, Pawle- jesteście fantastycznymi Rodzicami! Dziękuję za spokój, zaangażowanie i zaufanie. Cieszę, się, że mogłam znów się z Wami spotkać <3