To był wyjątkowy dzień! Tym razem obrałam przeciwny kierunek niż dotychczas, opuściłam śląsko-zagłębiowskie pary i pojechałam ze swoim aparatem do mojego ukochanego Krakowa. Przecudowny klimat w pięknym, krakowskim kościele znajdującym się prawie na samym rynku i piękne wnętrza śmiłowickiego pałacu zapamiętam bez wątpienia na bardzo długo, do tego cudowny pierwszy taniec w chmurach, tort serwowany na dworze, w objęciach zimnych ogni. Było wyjątowo!
Pani Aniu, Panie Krzysztofie- dziękuję za to, że mogłam Wam towarzyszyć!
Sami zobaczcie kilka z tego dnia :)