Po serii noworodkowych "wielkoludków", przyjechała do mnie Ona- maleńka, drobniutka Haneczka. Hania spała, oj spała mocno, dopóki w buzi miała smoka, jak tylko go wyciągałam zaczynała się przeciągać i szaleć :D Pomimo wszystko udało mi się uchwycić Hanię- Śpioszka, ale także z otwartymi oczkami :) A na koniec Hania wystosowała Mamie niespodziankę, ale to już nasza tajemnica :D