Fotograf czasami ma takie chwile, kiedy oprócz sesji komercyjnych, chce zrobić coś dla siebie. Zrobić taką sesję, jakich zwykle nie robi. Ja bardzo lubię prostotę, tak często nie docenianą. Lubię jak dzieci nie zawsze się uśmiechają, kiedy są prawdziwe. Marzyłam o sfotografowaniu bliźniaczek i wtedy pojawiła się Mama Zuzi i Julki. Dziewczynki były cudowne! Pięknie pozowały, były autentyczne, a do tego naprawdę śliczne. Dziękuję, że mogłam spędzić z Wami te kilka chwil!