21 maja miałam wraz ze swoim aparatem wyruszyłam na przyjęcie komunijne Tymona. Już po pierwszych chwilach wiedziałam, że ten cudowny, energiczny chłopak najzwyczajniej w świecie nie lubi pozować do zdjęć (tak jak ja- więc całkowicie Go zrozumiałam!). Przeprowadziliśmy, więc prawdziwą "męską" rozmowę, umówiliśmy się, że będę robić zdjęcia z boku, kiedy będzie się bawił i dzięki temu powstała cudowna pamiątka- taka prawdziwa, niepozowana, do której mam nadzieję, będzie z uśmiechem na ustach wracał po latach :)